czwartek, 24 listopada 2016

Cześć!
Nazywam się Marcin Borowicz. Chodzę do szkoły w Owczarach, która przygotowuje mnie do dalszej nauki w gimnazjum. Przyznaję, że początki były ciężkie. Nie potrafiłem wyobrazić sobie, życia bez rodziców, a szczególnie mamy. Muszę dodać, że jestem jedynakiem i zawsze byłem ich "oczkiem w głowie". Tęsknię za nimi wielce. Innym problemem jest to, że w szkole jest obowiązek nauczenia wyłącznie po rosyjsku. Ja natomiast nigdy wcześniej nie miałem styczność z tym językiem. Największe kłopoty sprawia mi arytmetyka. Jak można być w stanie, zrozumieć tak ciężki przedmiot, na dodatek w obcym jezyku? Martwi mnie to, że zawiodę moich rodziców, jeśli nie będę się dobrze uczyć. Pocieszający jest fakt, że znakomicie radzę sobie z religią. Jest to dla mnie "bułka z masłem".
Na dziś to już tyle. Muszę iść przygotować się do następnej lekcji. Trzymajcie za mnie kciuki! Jeśli zaciekawił was ten wpis, zapraszam do dalszej lektury już niebawem.😊
Oto moja klasa.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz